Oderwij wzdłuż linii

Oderwij wzdłuż linii (Strappare lungo i bordi) zabiera na krótkie, melancholijne wypady za miasto z rysownikiem komiksów z Rzymu i jego grupą przyjaciół. Śledzisz rozmowy w samochodzie, przerywane wewnętrznymi monologami i kreskówkowymi wrzutkami — wspomnienia z dzieciństwa, niedoszła miłość oraz drobne traumy codzienności pojawiają się na przemian ze śmiesznymi, autoironicznymi gagami. To animacja łącząca surowy szkic, kolaż i komiksowy timing, dzięki czemu każde ujęcie wygląda jak wyjęte z pamiętnika autora. Gatunki: animacja, komedia, dramat — mieszają się tu płynnie: humor potrafi przejść w poważną refleksję w ciągu jednej sceny. Nastrój bywa nostalgiczny i gorzko-śmieszny, styl zaś oszczędny, filmowy i intymny; poczujesz, że siedzisz obok przy ognisku, słuchając szczerej opowieści. W serialu nie brakuje odniesień do włoskiej ulicy, polityki i popkultury, ale wszystko podane jest z perspektywy jednostki, która próbuje poukładać relacje i swoje poczucie winy. Dlaczego warto obejrzeć? Bo to rzadkie połączenie błyskotliwego humoru z prawdziwą emocją — animacja dla widzów, którzy cenią dialog, szczerość i oryginalną narrację. Na Netflixie każdy odcinek działa jak krótkie komiksowe eseje o dorastaniu, przyjaźni i tym, co zostaje po niewypowiedzianych słowach. Jeśli lubisz autorskie seriale, które bawią i zmuszają do myślenia, ta pozycja powinna trafić w Twój gust.