Kroniki Seinfelda

W odcinku, który rozpoczął to wszystko, widzimy Jerry'ego i George'a siedzących w "Pete's Luncheonette", debatujących nad umieszczeniem guzika do koszuli. Kelnerka, Claire, nalewa każdemu z nich filiżankę kawy. George pieprzy się, czy Claire podaje mu kawę zwykłą czy bezkofeinową, mówiąc, że nie chce kofeiny w swojej kawie. Claire później, żeby go zdenerwować, sugeruje, że podawała mu regularnie. Jerry opowiada wtedy George'owi o kobiecie, którą poznał w Michigan, o imieniu Laura, która przyjeżdża do Nowego Jorku. Jerry zastanawia się, czy ma romantyczne intencje. Rozmawiają o niej dalej po wyjściu z lunchu i pójściu do pralni. Następnego wieczoru Jerry mówi swojemu sąsiadowi, Kramerowi (lub "Kessler", jak go wówczas nazywano), że uważa, iż źle zrozumiał sytuację z Laurą. Jerry odbiera następnie telefon od Laury, która pyta, czy może przenocować w jego mieszkaniu. Jerry zaprasza ją, ale nadal nie jest pewien, czy jej wizyta ma być romantyczna, czy też nie. George i Jerry nadal dyskutują na ten temat, a Jerry jest zdeterminowany, by znaleźć prawdziwą naturę swojej wizyty. Na lotnisku George i Jerry nadal starają się zidentyfikować możliwe sygnały, jakie Laura może dać po przylocie, a George wyjaśnia znaczenie różnych powitań. Kiedy jednak Laura przylatuje, jej powitanie jest niejednoznaczne. Jerry i Laura przyjeżdżają do apartamentu. Następnie Laura zdejmuje nadmiar ubrania, aby się wygodnie ubrać, prosi o wino, gasi światło i pyta, czy może zostać na drugą noc. Gdy Jerry zaczyna nabierać pewności siebie, dzwoni telefon do Laury. Kiedy Laura wysiada z telefonu, mówi Jerry'emu: "Nigdy się nie zaręczaj". Jerry uświadamia sobie, że nie ma szans z Laurką, ale już zobowiązał się do tego, że przez cały weekend będzie z nią mieszkał w jednej sypialni.