Komisarz Alex

Z więzienia wychodzi na wolność przestępca Taranowski vel Taran. Następnego dnia komisarz Górski udaje się rano po karmę dla psa i przepada bez śladu. Lucyna, która podjeżdża do Piotra przed pracą zastaje w domu tylko zdenerwowanego Alexa. Taran obserwuje Górskiego i go śledzi, by w odpowiednim miejscu i momencie spowodować wypadek i uprowadzić nieprzytomnego komisarza. Górski po jakimś czasie dochodzi do siebie i stwierdza, że leży w ciasnym, ciemnym drewnianym pudle. Wszystko wskazuje na to, że to trumna. Na szczęście znajduje komórkę i małą latarkę. Komisarz dzwoni do przyjaciół na komendę. Na podstawie podanych wymiarów trumny Gutek oblicza, że powietrza starczy na parę godzin. Policjanci początkowo są dobrej myśli, namierzają sygnał komórki Górskiego i ruszają na poszukiwania. Niestety, okazuje się że Taran obmyślił przewrotny plan i koledzy znajdują, owszem, trumnę, ale bez Górskiego. Zaczyna się szaleńczy wyścig z czasem.