Azja Express

Trzy finałowe pary rozpoczęły swój ostatni wyścig w Tajlandii. Zanim dotrą do Bangkoku czeka ich kilka zadań. Pierwsze z nich odbędzie się w starożytnym mieście Ayutthaya. Nadszedł czas, żeby przypomnieć sobie wydarzenia minionych dni i odpowiedzieć na pytania dotyczące poprzednich zadań. Każda błędna odpowiedź opóźniała dalszy start. Gra o jeden z ostatnich amuletów odbyła się w Muzeum Smoka w Suphanburi w towarzystwie największej na świecie rzeźby smoka. Po Grze zostało już tylko sto dwadzieścia kilometrów do Bangkoku i nauka oficjalnej nazwy stolicy Tajlandii, która jest najdłuższą nazwą miejscowości na świecie. Para, która poprawnie ją wyrecytowała mogła przeprawić się przez rzekę Menam i biec na spotkanie z Prowadzącą. Ostatni duet na mecie pożegnał się z udziałem w wielkim finale. Dwie najbardziej wytrwałe pary będą musiały pokonać ostatnie przeszkody stojące na drodze do wielkiej wygranej. Uczestnicy przyzwyczajeni do podróży po azjatyckich bezdrożach muszą od nowa przyzwyczaić się do miejskiej dżungli. Podczas trzech kolejnych misji muszą zrobić sobie zdjęcia z bardzo konkretnymi mieszkańcami Bangkoku, następnie pokonać trudny tor przeszkód na zatłoczonym i ciasnym kwiatowym targu, a potem rozwiązać łamigłówkę, która doprowadzi ich do miejsca, gdzie udadzą się na chwilowy odpoczynek, który zostanie bardzo gwałtownie przerwany. Od tego momentu liczy się tylko szybkość. Pierwsza para, która uderzy w gong na mecie w majestatycznej Wat Pho otrzyma tytuł zwycięzcy i wszystkie zdobyte przez nią do tej pory amulety.